 |
Forum dla uczestników Małopolskiego Konkursu Języka Polskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vogue Stały bywalec

Dołączył: 02 Wrz 2011 Posty: 124 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 18:36 Temat postu: |
|
|
Haha Milenka dokładnie - trzymamy sztamę !
Mnie się podoba w tej książce fakt, że nie ma tematów tabu. Swobodnie się czyta, w każdym bądź razie powrócę do tej książki jeszcze nie raz. Światowy bestseller - nie bez powodu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 18:36 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Milenka Weteran

Dołączył: 21 Paź 2010 Posty: 1765
|
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 18:41 Temat postu: |
|
|
Powieść w końcu traktuje o seksualności młodego człowieka , co się niektórym krytykom nie podobało (typowi ,,współcześni ludzie'', chcący zamknąć buzię młodemu pokoleniu) |
|
Powrót do góry |
|
 |
jogobella Gość
Dołączył: 24 Paź 2011 Posty: 11
|
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 12:46 Temat postu: |
|
|
Wydaję mi się, że w tym tekście chodzi o to,że świat się nie zmienia, cały czas obowiązuje ten sam labirynt, który ma swoje ograniczenia. europejski człowiek żyjący według czterech zasad miał wyraźnie zaznaczone granice i możliwości. Współczesny człowiek i jego ideologie sprawiły, że ludzie przestali wierzyć w istnienie labiryntu, nagle przestał istnieć. Jednak tak było tylko oficjalnie...Nieoficjalnie czyli na tak zwanym drugim obiegu labirynt dalej istniał, bo nie mógł tak nagle przestać egzystować. ideologie zamąciły ludziom w głowach, stracili oni oparcie, które powodowało jakąś równowagę w ich życiu. Nagle Boga zastąpiono wartościami dobrem subiektywnym...Ludzie zrazili się do ciągłych zmian "na lepsze", które dążyły do "większej wolności". Kiedyś trzeba było długo pracować na to, żeby mieć swój honor, teraz ludzie rodzą się z ogromną ilością praw i dążą do jeszcze większego ich wyegzekwowania. Jednak nadal jesteśmy w labiryncie, LABIRYNTU NIE DA SIĘ OBALIĆ!!!! I choć możemy zamienić słowo religia w słowo etyka, przestać być katolikami, a zacząć być ateistami i tak wyznajemy prawdy, chcemy "zło dobrem zwyciężać" choć wcale nie wiemy czemu. Człowiek zawsze wolał i będzie woleć być dobrym i godnym szacunku, bo to jest w jego naturze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tempest Lady Bywalec

Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 60 Skąd: A bo ja wiem...?
|
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 17:25 Temat postu: |
|
|
jogobella napisał: | Wydaję mi się, że w tym tekście chodzi o to,że świat się nie zmienia, cały czas obowiązuje ten sam labirynt, który ma swoje ograniczenia. europejski człowiek żyjący według czterech zasad miał wyraźnie zaznaczone granice i możliwości. Współczesny człowiek i jego ideologie sprawiły, że ludzie przestali wierzyć w istnienie labiryntu, nagle przestał istnieć. Jednak tak było tylko oficjalnie...Nieoficjalnie czyli na tak zwanym drugim obiegu labirynt dalej istniał, bo nie mógł tak nagle przestać egzystować. |
Nie. Ludzie nie przestali wierzyć w labirynt. To ideologie próbowały go "obalić", a tego nie da się zrobić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tempest Lady Bywalec

Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 60 Skąd: A bo ja wiem...?
|
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 17:27 Temat postu: |
|
|
Co do tabu i wszystkich tematów to muszę się z wami niestety zgodzić. ;P |
|
Powrót do góry |
|
 |
Milenka Weteran

Dołączył: 21 Paź 2010 Posty: 1765
|
Wysłany: Wto Paź 25, 2011 18:32 Temat postu: |
|
|
Co do jeszcze naszego świata...
Labirynt jest, to nasze życie. Nie wiemy, co czeka za zakrętem. Nie czujemy się w nim dobrze, bo panuje w nim jakiś mrok, budzi w nas strach, boimy się być przytłoczeni jego ścianami.
Ludzie niegdysiejsi wmawiali nam, że to, co jest złe, jest naprawdę prawdą, prawdami, jakimi powinniśmy się kierować. I teraz taki tego skutek, iż nie potrafimy odróżnić fałszu od dobrych intencji. Nie wierzymy w ludziom. Nawet w tej naszej ,,uprzejmości'' kryje się jakaś nieprawda, fałsz. Człowiek chce uczynić swoje życie jak najbardziej wygodnym, bez problemów, dlatego chce obalić labirynt. Ale on się nie buntuje, żyje pustym życiem, wysysając same pseudowartości, jest niepotrzebną bierną istotą, którą można w każdej chwili rozgnieść.
Nie mamy własnych zdań, łatwo nas złamać, łatwo pozbawić wolności. Ale czy my jesteśmy wolni? Nie, nie jesteśmy, dla nas wolność, to pozbawienie od obowiązku, złamanie norm i zasad, bezprawie. A przecież nawet, jeśli człowiek jest uwięziony może być wolny, nieprawdaż? Wolność zależy od tego, co chowamy w sobie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Weteran

Dołączył: 14 Lis 2010 Posty: 575 Skąd: Attyka
|
Wysłany: Sro Paź 26, 2011 19:19 Temat postu: |
|
|
Przecież Egipt się zmienił. ---> kierowane do notatki Ani |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Weteran

Dołączył: 14 Lis 2010 Posty: 575 Skąd: Attyka
|
Wysłany: Sro Paź 26, 2011 19:22 Temat postu: |
|
|
Nie podobało mi się w Tischnerze jedno - niektóre zagadnienia autor potraktował nieco powierzchownie, zakładając pewnie, że są oczywiste. Ale takie misiowi o bardzo małym rozumku jak ja trochę to utrudnia zrozumienie całego tekstu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Animariim Weteran

Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 974
|
Wysłany: Sro Paź 26, 2011 19:59 Temat postu: |
|
|
Egipt się nie zmienił Wszystkie reformy owszem wprowadzone przez Herhora, nie sprawiły, że Egipt zmienił się tak jak chciał tego Ramzes. Ramzes chciał ukrócić władzę kapłanów (Herhor został faraonem), szerzyło się pogaństwo, lud buntował się przeciwko bogom (wszyscy karnie wrócili do składania ofiar kapłanom). Ramzes chciał zmiany w strukturze państwa, jego duchu i ustalenia nowych tradycji i porządku. Był idealistą i mógł stać się wielkim władcą. Nie stało się tak wcale nie dlatego że był porywczy, zdecydowany (to też są dobre cechy władcy!), ale dlatego że nie dość, że nie miał wsparcia i dobrych doradców, to ludzie, którzy mieli mu pomagać spiskowali przeciwko niemu. A dlaczego? Wcale nie dlatego że bali się o Egipt. Herhor i kapłani chcieli władzy i bogactwa, dobro Egiptu było wartością pośrednią. Mogli przecież wspierać pomysły Ramzesa (które Herhor i tak wprowadził w życie) i dać mu dostęp do Labiryntu, ale nie zrobili tego, bo chcieli władzy i splendoru dla siebie. De facto, Egipt pozostał takim samym jak przed panowaniem Ramzesa XIII.
Ja tak to widzę
Więcej w temacie Faraona i Tischnera się nie produkuję  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Tempest Lady Bywalec

Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 60 Skąd: A bo ja wiem...?
|
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 17:04 Temat postu: |
|
|
A ja wam kurcze powiem, że mi się tekst Tischnera podobał. I basta! |
|
Powrót do góry |
|
 |
oula2912 Weteran

Dołączył: 08 Paź 2010 Posty: 531 Skąd: Z kosmosu;D
|
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 18:25 Temat postu: |
|
|
Jak już w końcu rozkminiłam Tischnera, to nawet trochę mi się spodobał. Tylko on za bardzo generalizuje. |
|
Powrót do góry |
|
 |
black_cherry Gość
Dołączył: 27 Paź 2011 Posty: 14 Skąd: okolice zakopanego xD
|
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 21:09 Temat postu: |
|
|
kurcze.. mi tishner przypadł do gusty.. ja też lubie filozofować.. najbardziej się faraona boje.... jejku.. myślicię zę półtora książki w jedną noc przeczytam? |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Czw Paź 27, 2011 21:09 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|