 |
Forum dla uczestników Małopolskiego Konkursu Języka Polskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Daisy Weteran

Dołączył: 16 Paź 2011 Posty: 239
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:11 Temat postu: Omówienie |
|
|
Może zacznę od Ogrójca :)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogr%C3%B3jec
"Getsemani, Getsemane, Ogrójec (hebr. גת שמנים (Gat Szemanim), dosłownie "tłocznia oliwek", tradycyjnie tłumaczone jako "ogród oliwny") - miejsce w Jerozolimie, w którym Jezus przebywał na czuwaniu modlitewnym razem z Apostołami, w wieczór przed pojmaniem." |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Sob Lis 19, 2011 16:11 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sakura Gość
Dołączył: 15 Lis 2011 Posty: 7
|
Wysłany: Nie Lis 27, 2011 18:55 Temat postu: |
|
|
Znalazłam całkiem ciekawy fragment, może się przyda...
Judaszowy pocałunek - ten symbol fałszywego pocałunku, fałszywego znaku przyjaźni stał się tak wymowny przez to iż często wybierali go malarze na temat, oś, punkt centralny swoich dzieł (Breugel, Giotto etc.). Co się dzieje we wzroku? Na tej osi, między oczami Chrystusa a Judasza? Gdy patrzą tak sobie twarzą w twarz i zatapiają się w jakiejś dziwnej chwili metafizycznej? Jakby jeden pytał: teraz Mistrzu? Teraz. Muszę? Musisz.... I zawisa między nimi milczenie, jak cienka nitka, na której wisi w tym momencie cały wszechświat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
julka-m Stały bywalec

Dołączył: 08 Paź 2010 Posty: 119
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2011 14:43 Temat postu: |
|
|
JEZUS W OGRÓJCU
- osamotnienie
- trudne decyzje podejmowane w straszliwych bólach
- Jezus miał wybór , mógł odmówić
- do Ogrójca poszedł z uczniami , potrzebował obecności innych
- pomimo osamotnienia rozmawia z Ojcem
- Pan Bóg oczekuje od niego ofiary , a Jezus dobrowolnie się mu podporządkowuje
- zdrada przyjaciela (Judasz - pocałunek)
- niesprawiedliwe osądzenia Jezusa, fałszywi świadkowie, okrucieństwo , ślepota i bezmyślność tłumu
- Chrystus cierpiał dla dobra człowieka , zniósł biczowanie, okrtuną śmierć by spełnić
oczekiwania Ojca i zbawić ludzi
przy Bibli zbytnio nie ma co omawiać , tu raczej wszystko jest jasne:) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Weteran

Dołączył: 14 Lis 2010 Posty: 575 Skąd: Attyka
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2011 16:50 Temat postu: |
|
|
tak, trzeba tylko to wszystko ze sobą pozlepiać, te motywy itp. |
|
Powrót do góry |
|
 |
slawus96 Bywalec

Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 97 Skąd: nowosądeckie
|
Wysłany: Sro Lis 30, 2011 20:36 Temat postu: |
|
|
Wg mnie najciekawszy moment w tej części ewangelii to Jezus modlący się do Boga Ojca. Był wtedy taki ludzki i taki normalny, jak nigdy. Prosi ojca o "odwołanie wyroku", ale jednocześnie wie, że musi to zrobić dla dobra innych, bo po to przyszedł do ludzki. Gdyby sprzeciwił się woli Boga oznaczałoby to Jezus wcale nie jest taki boski za jakiego się uważa. Jednocześnie potrzebuje wsparcia, którego nikt mu nie może dać. A uczniowie zasypiają... Czy w takiej sytuacji nie najlepiej się zabić? Oczywiście Jezus na pewno nie wpadł w depresję ;D |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Weteran

Dołączył: 14 Lis 2010 Posty: 575 Skąd: Attyka
|
Wysłany: Sro Lis 30, 2011 20:38 Temat postu: |
|
|
Mnie ten fragment z zasypianiem niezmiernie rozbawił. Posnęli ze smutku ))) |
|
Powrót do góry |
|
 |
slawus96 Bywalec

Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 97 Skąd: nowosądeckie
|
Wysłany: Sro Lis 30, 2011 20:46 Temat postu: |
|
|
Taa ze smutku ;DD ze smutku to ja zasypiam na lekcjach  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aveire moderator

Dołączył: 19 Lip 2009 Posty: 197 Skąd: że znowu.
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 17:26 Temat postu: |
|
|
slawus96 napisał: | Czy w takiej sytuacji nie najlepiej się zabić? |
Dlaczego mieliby? Mógłbyś to wyjaśnić? Mam wrażenie, że Twoja interpretacja zmierza w dziwnym kierunku.
Natalia napisał: | Mnie ten fragment z zasypianiem niezmiernie rozbawił. Posnęli ze smutku ))) |
Tam rzeczywiście było napisane - ze smutku? Nie mam przed oczami tekstu, ale wydaje mi się, że było tylko "posnęli".
Ostatnio zmieniony przez Aveire dnia Czw Gru 01, 2011 18:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalia Weteran

Dołączył: 14 Lis 2010 Posty: 575 Skąd: Attyka
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 17:36 Temat postu: |
|
|
"zastał ich śpiących ze smutku" |
|
Powrót do góry |
|
 |
slawus96 Bywalec

Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 97 Skąd: nowosądeckie
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 18:06 Temat postu: |
|
|
Aveire, wiem nie najczytelniej to napisałem. Chodziło mi o to, że każdy zwykły człowiek na miejscu Jezusa wpadłby w depresję i miałby myśli samobójcze. Oczywiście Jezus pokazał tu, że na prawdę jest Bogiem i nic go "nie ruszy".
Jeżeli coś źle interpretuję to przepraszam za utrudnienia  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Aveire moderator

Dołączył: 19 Lip 2009 Posty: 197 Skąd: że znowu.
|
Wysłany: Czw Gru 01, 2011 18:30 Temat postu: |
|
|
Natalia napisał: | "zastał ich śpiących ze smutku" |
Dziękuję.
slawus 96, już łapię Fragment "A uczniowie zasypiają... Czy w takiej sytuacji nie najlepiej się zabić?" zrozumiałam w ten sposób, że według Ciebie to uczniowie powinni się zabić. Dzięki za doprecyzowanie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kira13x Weteran

Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 318
|
Wysłany: Pon Gru 05, 2011 16:40 Temat postu: |
|
|
Mnie się w tym fragmencie Jezus kojarzy trochę z faraonem. Jest dobry, chce ludziom pomóc, a oni się od niego odwracają, nie rozumieją jego misji, poświęcenia dla innych (śpiący uczniowie). |
|
Powrót do góry |
|
 |
Daisy Weteran

Dołączył: 16 Paź 2011 Posty: 239
|
Wysłany: Sob Gru 10, 2011 19:56 Temat postu: |
|
|
też kojarzę Jezusa z faraonem Również został wydany na śmierć przez arcykapłanów (tak z dosłownych interpretacji ). Faraon poświęcił swoje wygody dla dobra państwa (kiedy usunął wielu niepotrzebnych ludzi z pałacu i zrezygnował z wystawnych posiłków, aby zaoszczędzić pieniądze ze skarbca). Ogólnie życie dla idei. |
|
Powrót do góry |
|
 |
farciara;D Weteran

Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 517
|
Wysłany: Sro Gru 14, 2011 10:32 Temat postu: |
|
|
"Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!"- Jezus bardzo cierpi, przeżywa chwile zwątpienia, nie wie, co ma robić, jest jakby zagubiony, z jednej strony chciałby, by Ojciec "zabrał ten kielich", z drugiej- jest tak pokorny, że zrobi wszystko, co poleci Mu Ojciec. A że Ojciec chciał wybawienia ludzi, Jezus przyjmuje Jego wolę i "godzi się" na śmierć na krzyżu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Sro Gru 14, 2011 10:32 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|