 |
Forum dla uczestników Małopolskiego Konkursu Języka Polskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
włoczykij Gość
Dołączył: 26 Sty 2015 Posty: 7
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2015 18:27 Temat postu: Opracowanie |
|
|
Konkurs w sumie już pojutrze, pewnie większość z Was ma jakieś notatki, ale nie zaszkodzi napisać.
Budowa
Wiersz składa się z 2 strof, pierwsza jest 9-wersowa, druga 11. Występują tu rymy krzyżowe ("gościńcem/sińcem") i parzyste ("rezedy/kiedy"); niegramatyczne i gramatyczne.
Środki artystycznego wyrazu
Tradycyjnie, mamy do czynienia z wieloma epitetami ("wielkie, złote oczy"; "dojrzałej rezedy"); występują metafory ("Patrzyły na mnie bratków wielkie, złote oczy"); są też przerzutnie ("Patrzyły w ten mój odjazd poprzez zieleń rdzawą/Rezedy [...]"); druga strofa to prawie że w połowie pytania retoryczne ("Czy nie wolno nic nigdy porzucać na zawsze/I zostawiać samopas kędyś - na uboczu?") - wydaje mi się, że są dość ważne, gdyż mówią bezpośrednio o rozstaniu, odjeździe, "domagają" się pozwolenia od odbiorcy wiersza, także tego, abyśmy sami sobie odpowiedzieli na te pytania (oczywiście, rola pytań retorycznych zawsze jest taka, ale tutaj angażują nas szczególnie - wręcz "każą" ocenić postępowanie podmiotu lirycznego).
Reszta
Bohaterem utworu jest odjeżdżający; ktoś, kto zapewne opuszcza swoje rodzime strony, prawdopodobnie już na zawsze (mówią o tym 2 pierwsze wersy). Formą monologu lirycznego jest przede wszystkim opis liryczny, ale wydaje mi się, że można to podciągnąć również pod swego rodzaju wyznanie i opowiadanie liryczne (taka trochę hybryda, jeśli można tak to nazwać). Jest to liryka bezpośrednia, trochę refleksyjna, osobista.
Na pierwszy rzut oka myślimy, że oczy, które obserwowały odjazd podmiotu lirycznego, to tylko oczy kwiatów; jednak przede wszystkim 2 zwrotka ma taki wydźwięk, że nie można pozbyć się uczucia, iż jest tu ktoś jeszcze - jakaś kobieta, ukochana (co oczywiście jest wiadome, ale jak już piszę, to piszę). Ciekawa jestem, jak wiersz odnosi się do biografii Leśmiana; na Wikipedii jako 3 "kobiety jego życia" podane są: malarka Celina Sunderland, inna malarka, późniejsza żona - Zofia Chylińska, a także Dora Lebenthal, dla której napisał cykl erotyków "W malinowym chruśniaku". Jednak jak odnieść to wszystko do utworu, to nie wiem. Może nic takiego nie musiało być. Może to jest jakaś sklejka przeżyć, wydarzeń? Nie mam pojęcia.
Rozstanie jest bardzo wyraźnie zarysowane, nie muszę chyba tego opisywać. Jeśli zaś chodzi o powrót - pierwszy to na pewno powrót do wspomnień, do tamtego życia przed odjazdem; drugi i trzeci - choć można je połączyć w jeden - to powrót do rzeczywistości bez ukochanej osoby zarówno w przypadku "ja" lirycznego, jak i jego kochanki (w sumie podobnie jak w "Sambie...").
Z mojej strony to na razie tyle. Jeśli macie coś jeszcze, to piszcie! ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Sob Mar 21, 2015 18:27 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maciek0zielinski Gość
Dołączył: 15 Lip 2015 Posty: 5
|
Wysłany: Sro Lip 15, 2015 14:33 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wiersz bardzo dobrze przeanalizowany. Czy udało się zająć wysokie miejsce w konkursie?
_________________________
Prosiliśmy, aby nie umieszczać linków w stopce wpisu. Kolejnym razem nie będzie ostrzeżenia, tylko BAN. / Moderatorka |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Sro Lip 15, 2015 14:33 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|